W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
1 listopada, wieczorem, kiedy cmentarze mieniły się tysiącem zapalonych zniczy na grobach zmarłych, my byliśmy w szpitalu wiedząc, że już niedługo będziemy musieli poruszyć z dzieckiem temat, którego nigdy poruszyć byśmy nie chcieli.
Gdzieś tam odkładałam ten temat zawsze na bok. Uważałam, że jest on nam niepotrzebny. Wszyscy są zdrowi. Pełni życia. Ona też była pełna życia.
Kiedy mówiliśmy komukolwiek, że prababcia Prezesa, ponad dziewięćdziesięcioletnia, gra z Prezesem w piłkę, podnosi mu autka z podłogi i nawet lepiej jej się czyta bez okularów niż w okularach, ludzie się dziwili.
A wczoraj, w ten deszczowy dzień, który nie zapowiadał żadnych złych wieści, tata Prezesa nie zdążył się nawet rozebrać po powrocie z pracy. Zadzwonił telefon. Telefon, którego żadne z nas nigdy nie chciałoby odebrać. Babcia odeszła…
Pierwsza myśl. Druga. Trzecia. I nawet pięćdziesiąta myśl. Smutek. A jak to? A dlaczego? Już? Dziś? Teraz?
A potem spojrzałam na Prezesa.
Co jemu powiemy?
Jak zaczniemy temat?
Nie zdążyłam nawet zareagować.
Tata Prezesa wziął syna na kolana i powiedział:
– Babcia P. umarła.
Prezes patrzy na tatę zdziwiony. Tymi swoimi błękitnymi oczętami.
– Wiesz co to znaczy? – pyta tata.
– Nieeee – odpowiada Prezes.
– Tzn. – ciągnie tata – że babcia zasnęła i już się nie obudzi.
– Dlaczego? – pyta Prezes.
– Bo jak człowiek umiera to już się nie budzi.
– To już nie pojedziemy do babci?
– Nie.
Cisza. Czekam na jakiś płacz. Jakąkolwiek reakcję. Cokolwiek.
Dopiero po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że dla 4letniego dziecka taki temat jest jeszcze niezrozumiały. Może za rok, dwa, trzy zrozumie czym jest śmierć, dlaczego ludzie odchodzą. Zaczną się pytania, masę przez które na pewno będziemy musieli przebrnąć.
Dla tak małego dziecka jakim jest Prezes wystarczy prosta odpowiedź. Prosta. Najprostsza. Dorośli zazwyczaj odpowiadają mijając się z prawdą. Gdzieś tam,okrężną drogą. Wtedy dziecko czuje niedosyt. Pyta.
Im więcej pyta, tym dorośli bardziej omijają główny temat.
Niepotrzebnie.
Dziecko rozumie śmierć inaczej niż my.
Nie ma świadomości tego co wiąże się ze śmiercią.
My dorośli tą świadomość mamy…
5 comments