Dzisiaj mam dla Was prawdziwą bombę. Dużo mam po porodzie ma straszne problemy z wypadaniem włosów. Temat nie jest mi obcy. Po porodzie ilość moich włosów jest porównywalna do wypadania sierści naszego psa (dobra, żartuję trochę). W każdym razie naprawdę mam z tym problem, no a wiadomo – dodatkowo karmię piersią. No i jak wiecie w międzyczasie zrobiłam coś szalonego – całkowicie zmieniłam swój dotychczasowy kolor! Dlatego zapraszam Was do testu Vitapil profesjonalny lotion i Vitapil mama.

Tytułem wstępu zaznaczę powstanie również część druga, za miesiąc, by sprawdzić faktyczne efekty przyjmowania Vitapil mama oraz stosowania Vitapil profesjonalny lotion.

Vitapil mama.

Opakowanie zawiera 60 tabletek. Zostały opracowany z myślą o kobietach po porodzie w trakcie laktacji. Czyli coś dla mnie! Jak każdy suplement diety, tak i Vitapil mama nie powinien zastępować zdrowego trybu życia ani prawidłowego żywienia. Jest dodatkiem i tak powinien być traktowany. Co ważne składniki działają od wewnątrz na cebulkę i gruczoły łojowe, jak i również na łodygę włosa. Sprawia to, że włosy są bardziej lśniące, mocniejsze, elastyczne. Biotyna, selen i cynk mają pomóc w zachowaniu zdrowego włosa; miedź ma utrzymać prawidłowy pigment, a cynk utrzymać właściwą syntezę w białkach włosa. Vitapil mama zawiera również witaminę B12, foliany, witaminę A, jod, niacynę, bambus. Ma to również pomóc komórkom włosa w działaniach np. stresu, słońca, mrozu, farbowaniu i suszeniu. To nie wszystko – wzbogacono preparat o kompleks aminQ2.

Zaleca się by przyjmować jedną tabletkę dziennie w trakcie posiłku.

VITAPIL PROFESJONALNY LOTION.

Preparat ma zapobiegać nadmiernemu wypadaniu włosów, oraz ma stymulować porost nowych. Sposób użycia jest prosty – po umyciu głowy i osuszeniu włosów ręcznikiem, należy nanieść niewielką ilość lotionu bezpośrednio na skórę głowy. Wetrzeć opuszkiem w skórę i nie spłukiwać. Warto jednak pamiętać, że przed nałożeniem kolejnej dawki, trzeba włosy umyć i nie stosować rzadziej niż 3 razy w tygodniu. Lotion zawiera Kompleks 2-HGS co wpływa na prawidłowe ukrwienie skóry głowy i pobudzanie cebulek do prawidłowego wzrostu włosa. Dodatkowo arginina, witamina B3, Pathenol, Biotin complex, keratyna, proteiny jedwabiu, cystenina i ekstrakt z bambusa. Połączenie tych substancji regeneruje nasze włosy, są lepsze w dotyku i zdrowsze.

Preparaty polecała również fryzjerka, która niedawno całkowicie odmieniła moją głowę!

JAK PRAWIDŁOWO MYĆ WŁOSY?

Kilka kroków, które dostałam od mojej fryzjerki:

• włosy myjemy dwa razy i skupiamy się na nasadzie oraz skórze głowy
• nie szorujemy włosów
• odżywkę nakładamy po każdym myciu omijając nasadę
• myjemy włosy w ciepłej, nie gorącej wodzie, odżywkę nakładamy przy użyciu chłodniejszej wody
• po umyciu włosy zawijamy w ręcznik (nie wycieramy! ) – serio, ja robiłam całe życie zupełnie inaczej!
• kompresy raz na tydzień – nakładać maskę lub odżywkę, założyć czepek, oraz lekko podgrzać suszarką, zawinąć w ręcznik i pozostawić na około 15 minut, potem dokładnie spłukujemy (pamiętajcie również, że wszystko stosuje się z zaleceniami producenta!)
• unikamy olejków w maskach, wyjątkiem są olejki organiczne
• włosy rozczesujemy jak są suche i najlepiej szczotką (nie otwierają się wówczas łuski włosa i nie tracą swojego blasku)
• w przypadku kreconych włosów rozczesujemy je na mokrych, ale grzebieniem o szerokim rozstawieniu ząbków / potem gnieciemy i pozostawimy do wyschnięcia
• nie kładziemy się spać w mokrych włosach
• dobrze jest zapleść włosy w luźny warkocz na noc, lub luźno upiąć, nie powoduje to uszkodzeń mechanicznych włosa
• w składzie szamponów unikamy SODIUM LAURETH SULFATE (SLES) oraz SODIUM LAURYL SULFATE (SLS), unikamy też szamponów 2w1

MOJE PIERWSZE WRAŻENIA:

Vitapil lotion łatwo się nakłada i ma obłędny zapach. Dodam od razu, że zapach jest bardzo lekki. Nie gryzący. Dodatkowo nie przetłuszcza włosów. Cena przystępna. Skład dobry. Podobnie z ceną i składem jest z Vitapil mama.

Ale na efekty musimy jeszcze poczekać! Czekajcie ze mną! Za miesiąc część druga.

PAMIĘTAJCIE! 

Nadmierne wypadanie włosów może nie mieć nic wspólnego ani z przebytą ciążą, ani karmieniem piersią, ani złą pielęgnacją. Dlatego warto wykonać badania na tarczycę (tsh, ft3, ft4, anty TG i anty TPO), morfologię podstawową, żelazo oraz mocz.