Pokazuje: 1 - 10 of 10 WYNIKÓW

A mama to ci daje jeść? Głodzą Cię? Zjedź coś! Czyli o tym co słyszą szczupli.

Do napisania (wreszcie!) tego wpisu zachęciła mnie pewna dyskusja w której to  pokazany był punkt widzenia szczupłej kobiety z perspektywy dziecka. A była  „za szczupła” dla otoczenia, co wpędzało ją w ogromne kompleksy i doprowadzało do tego, że przed bilansami szła do szkolnej toalety pić ogromne ilości wody byleby tylko waga była wyższa, bo słyszała kąśliwe uwagi pielęgniarki szkolnej. I choć mnie temat nigdy nie dotyczył, to jednak dotyczy mojego syna i mam dużo do powiedzenia.

(więcej…)

„Ma autyzm? Przecież zrozumiał jak kazała mu pani usiąść!”- czyli jak łatwo upokorzyć człowieka na komisji w Polsce.

Od 2020 roku wiem, że mogłabym stanąć na komisji z synem i starać się o papierek, który dałby nam całe 215 zł miesięcznie i w czystej teorii mógłby otworzyć trochę drzwi. Ale na owej komisji nie stanęłam i jakoś mi nie po drodze aby cokolwiek w tym kierunku zrobić. Nasłuchałam się jak to wygląda i czułam, że nie jestem gotowa na takie starcie. Nie zamierzam jednak milczeć o tym jak to niekiedy wygląda, tym bardziej, że tych historii jest wiele i nie każdy rodzic może z tej komisji zrezygnować …

(więcej…)

Wierszyki (nie) dla dzieci, które znało kiedyś prawie każde dziecko.

Pamiętam, że jak wróciłam z Obozu Harcerskiego i śpiewałam „Agnieszka ssała jego orzeszka”, zamiast „Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka”, to mama zakazała mi to robić, a ja kompletnie nie wiedziałam dlaczego, bo nie rozumiałam znaczenia. Po wczorajszym poście na „Starych Prezesów” w jednym miejscu postanowiłam umieścić wszystkie hity. Usiądźcie wygodnie. Pora wrócić do dzieciństwa. Bywało przecież grubo. 🙂 I co więcej! Wiele z tych wierszyków uczyli nas … dorośli.

(więcej…)

7 najgłupszych zakazów w ciąży.

Jako, że weszłam dzisiaj w 7 miesiąc stanu „błogosławionego”, z abstrakcją związaną z moim stanem, spotykam się tak często i gęsto, że z trudem odnajduje oznaki jakiejkolwiek kwalifikacji do cywilizowanego świata. Oczywiście jako, że mamy wiek XXI, który daje nam poczucie bycie „ponad” opierając się głównie i przede wszystkim na wiedzy z Internetów, dążymy do tego by stać na czele „matek roku” już w momencie, kiedy nasze dziecko jest niewiele większe niż puszka coca-coli, którą piją przecież najgorsze matki świata, te którym na dzieciach nie zależy. A zaraz pod matkami pijącymi coca-colę są te pijące kawę, jedzące sery pleśniowe i jeszcze te farbujące włosy i malujące paznokcie i … zgrozo chodzące w szpilkach.

Także usiądźcie wygodnie, dzisiaj obalamy TOP 7 zakazów. Do postu natchnęła mnie czytelniczka, która pod zdjęciem mojego syna nawiązała (na szczęście ironicznie i żartobliwie …) do moich paznokci, które kosmetyczka co 3 tygodnie pokrywa hybrydą.

(więcej…)

Drodzy rodzice, nie pozwalajcie swoim pociechom głaskać obcych psów!

Od blisko trzech tygodni jesteśmy posiadaczami szczeniaka. Labradora. Pies, nie ma co tu kryć wywołuje spore zainteresowanie, tym bardziej, że jest towarzyski. Generalnie jest tak, że robi za żywą maskotkę, zwłaszcza wśród dzieci, które bez żadnych hamulców podbiegają do niego uradowane. Jest tylko jedno „ale” – drodzy rodzice, nie pozwalajcie swoim pociechom głaskać obcych psów! Nawet szczeniąt! BEZ ZGODY WŁAŚCICIELA!

(więcej…)