Największe przypały lat 90, czyli co robiliśmy jako dzieciaki część 1.

Część pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia. Czyli o tym co wyrabialiśmy w latach 80 i 90.

 

*****

Chciałam bratu zrobić „samolot” kręcąc go za jedna rękę i nogę.Niestety podczas lotu uderzył głowa w biegun od bujanego łóżeczka i nie mógł złapać oddechu. Nie wiedziałam co zrobić,żeby nie było lipy u matki,więc wyniosłam go na strych 🤦‍♀️na szczęście mama akurat tam była i opanowała sytuacje .Obyło się bez ofiar – Kalina

 

Na imprezie imieninowej u wujowstwa oblałam zapaloną żarówkę wodą, bo mi się zamarzyły eksperymenty. Wywaliło prąd w całym mieszkaniu, spaliłam lampkę, ale obyło się bez ofiar w ludziach 😉Miny dorosłych, gdy wpadli do pokoju kuzynki – bezcenne 😛 – Anna 

 

Chodziłam po dachu w nocy (7 lat), wypłynęłam z bratem dziurawą łódką (Wisła) trzeba było skakać do wody ( lat 7 i 9), wracaliśmy z mokrymi dupami i był przypał. Ucieczka w wieku 7 lat, oczywiście też z bratem ( w nocy przywiozła nas policja 🙃). Oczywiście akcji było dużo więcej, ale te najbardziej głupie – Marlena

 

Jako 8/9 latki, poszłam z przyjaciólką nad rzekę, wpakowałyśmy styropian w gacie i wlazlyśmy do rzeki aby uczyć się pływać🤫. – Gosia

 

 

Wydzwoniłam Rodzicom spory rachunek telefoniczny ze stacjonarnego na numer premium 😂😂 – Marcelina 

 

Pod blokiem miałyśmy parking, z siostrą postanowilysmy na sąsiada masce auta robić babki z piasku, potem polewalysmy je wodą i tym mokrym piachem masowalysmy maskę. Tata chyba wyszedł z siebie i stanol obok gdy to zobaczył – Agnieszka

 

 

Jako dziecko uwielbiałam łazić po drzewach. Raz weszłam w spódnicy i zeskakując zaczepiłam o gałąź.. 🙈 Dyndałam ze spódnicą na twarzy, która nie chciała się odczepić ani podrzeć 😆 – Asia 

 

 

Wrzuciłam z koleżanką markera do pieca, takiej kuchni polskiej. Jeszcze patrzalysmy czy się pali. Jak jebło to ino roz – Iwona

 

 

oddałam swojego nowego BMX’a za konia dla Barbie 😃 BMX’a i konia nigdy już nie zobaczyłam 😃 Mina rodziców bezcenna, do dziś mi wypominają 😃 – Ewa

 

 

Podpaliłam z premedytacją dziewczynce włosy świeczką na przedszkolnym przedstawieniu z okazji dnia mamy bodajże 🤔😁ale obyło się bez tragedii – Lucyna

 

 

Nie moje, ale koleżanki. Bawili się w lekarza- zaglądali sobie do gardeł używając jako szpatułki najdłuższego noża w domu – Agata

 

 

Moj tata mechanik samochodowy, na podwórku stało fajne sportowe auto, rodzice gdzieś wyjechali, a ja poszlam sie przejechać, auto stanęło i z koleżanką zapychalismy do domu – Joanna

 

 

Bawiłam się z dziećmi na podwórku u sąsiada… Huśtalismy się na trzepaku… Jego dziadek wyskoczył,że co dopiero róże poprzycinal i my je zniszczymy. Tak się rozbujalam,że wpadłam na te róże… To był pierwszy i ostatni anal w moim życiu 😅 do dziś pamiętam jak mi mama kolce od róż z tyłka wyciągała. – Katarzyna

 

 

 

 

Siostra wbiła mi grabie w nogę 😱 do dziś mam blizne w tym miejscu 🤣 – Anna

 

 

 

Zrobiłam mojej babci zastrzyk szydłem rymarskim.Ona ścieliła łóżko ,a ja z nienacka złapałam Dziadka narzędzie i „babciu zrobiłam ci zastrzyk” 🤔🤣 – Anna 

 

 

 

Kolega żeby nie martwić mamy pod uwaga z matematyki podpisał się sam – MaMa 🙈🤣 – Kaśka 

 

 

Rozpaliłam z kuzynem ognisko pod stołem w kuchni. Drewnianym – Inez

 

 

 

Bawiłam się we fryzjerkę, młodsza siostra idealnie nadawała się na modelkę, więc najpierw namoczyłam jej włosy kompotem owocowym i przystąpiłam do pracy 😁 Niestety mama nie doceniła mojego talentu i skończyło się tym, że zamiast długich włosów, siostra musiała mieć znacznie skrócone żeby ratować to co zostało – Justyna

 

 

 

Gralam w kółko i krzyk na karoserii samochodu🤣oczywiście nie swojego… – Wioleta

 

 

 

Jaka miałam może z 8-9lat uciekałam przed chłopakami w lany poniedziałek i utknełam na metalowej bramce która de facto była otwarta (tylko mi oczywiście nie chciało mi się za klamkę pociągnąć) i przebiłam sobie dłoń na wylot bo ta bramka miala wystające ozdobniki. Przyjechała karetka policja i straż pożarna. Straż pożarna musiala odciąć ten wystający kolec A ja karetka pogotowia prosto na blok operacyjny pojechałam. Chłopcacy zostali przesłuchani i jak sie okazało to nie mnie gonili z tymi wiadrami wody – Maria

 

 

Podobno w wieku 4 lat, stałam na drodze uparta i nie chciałam zejść gdy jechało auto, pan wyszedł i nawet krzyczał, mama też a ja: nie zejdę i już! Nie wiem co miałam w głowie 🤷😂 dobrze, że nie pamiętam tego. A bracia lepsi, dostalam piękne lalki od ciotki to urządzili im pochowanie 😳 i po lalkach. Mama miała się z nami 😂😂😂 – Justyna 

 

 

 

Razem z siostrą postanowiłyśmy w kuchni zrobić”lodowisko„ … W tym celu na gumoleon wylałyśmy wodę i ślizgałyśmy się na torebkach jednorazowych 🙈🤪oczywiście rodziców w domu nie było 😂😆 – Elwira 

 

 

Przewrocilismy z bratem mebloscianke szukając prezentów od Mikołaja 🙊 cała zastawa mamy poszlaaaa

 

 

 

Siostra wyrwała mi 4 zęby jedynki na raz 🙈🙊 całe szczęście że to były mleczaki – Beata

 

 

 

Jako nastolatka pomyliłam krople do oczu z klejem do paznokci… – Marta

 

 

Siadałam na parapecie okna w wierzowcu na 10 piętrze z nogami za oknem i tak sobie machalam (w sumie moje rodzeństwo robiło tak samo), albo jak nam wierzowiec remontowali to na dwór wychodziłam po rusztowaniu – Aleksandra

 

 

 

Podpaliłam sztuczną choinkę, bo chciałam sprawdzić jak szybko będą się palić anielskie włosy – paliły się bardzo szybko. Dodam, że miałam w ręce szklankę wody, ale niestety nie wystarczyła. Na pamiątkę została plama na suficie i wypalona dziura w dywanie… Na szczęście dom nie poszedł z dymem – Agnieszka

 

 

 

Razem z kolegą (moim najlepszym koleżankiem) nałapaliśmy pierdyliard pcheł( w latach 60 tych były koszmarnie zapchlone piwnice) i wypuściliśmy je w bibliotece…innym razem obrobiliśmy ogródki działkowe z kwiatów, które potem sprzedawaliśmy na ulicy. Cel? Pozyskać fundusze na zakup w kwiaciarni, kwiatów na Dzień Matki. Mieliśmy po 8-9 lat. – Barbara

 

 

 

Ja jak ja, ale mój brat to miał za dzieciaka pomysły 🤯 Na imprezie rodzinnej (czytaj imienny babci Jadwigi), postanowił rozpalić sobie ognisko…. w stodole…. Zjarał całą stodołę z dobytkiem! Sam schował się pod wozem na podwórku, więc go wujkowie w tym ogniu szukali. Przyjechała OSP, a przypadek pomysłowego wnuczka został opisany w gazecie. Tadam! – Monika

 

 

W wieku 5 lat chciałam wykąpać kota. Wrzuciłam go do pralki Frani. Bogu dzięki kot przeżył – Paulina

 

 

W koleżanki kuchni zrobiłyśmy walke na balony z wodą, pod drzwi wciskałyśmy szmaty żeby woda nie wypłynęła dalej do pokoju – Kamila

 

Lata 80te, ja i moje kuzynostwo w wieku od 2-6 lat. Tego najmlodszego wlozylismy w koszyczek przyczepiony ma zewnatrznej stronie okna( takie druciane koszyko sluzyly chyba jak lodowka). Wlozylismy chlopczyka w koszyk, owinelismy koszyk szmurkami i miala byc zabawa w winde z 6 pietra. Podobno rodZice zauwazyli jak mlody byl juz na parapecie – Anna

 

 

Gdy rodzice poszli na Sylwestra do sąsiadów drzwi obok postanowiłam razem z bratem opróżnić z barku ajerkoniak (kuźwa ale on nam smakował 😂). Miałam z 10 lat, brat 5. Zamknąłam drzwi na zamek, i poszliśmy spać, kamiennym, pijackim snem! Później akcja była niesamowita, starzy się dobijali, w domu cisza, nikt nie otwiera, panika, walą, drą się, my śpimy 😂
Pokój miałam z korytarza zrobiony, drzwi wejściowe miały szybę przy suficie, wybijali szkło, sąsiad wrzucał ojca do mieszkania (było grubo bo trzeźwi to oni też nie byli 😂) spadł, potłukł sobie gnaty a dzieci upojone grzecznie śpią w łóżeczkach 🙈. – Agata
___
Ciąg dalszy nastąpi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.