Nie wiem czy jest ktoś kto chociaż raz nie oglądał filmu „Kevin sam w domu”, ale jestem pewna, że są tacy którym ten film nie przypadł do gustu. W dzisiejszych czasach film ten nie miałby prawa bytu, bowiem w dobie komórek i internetu historia Kevina byłaby zbyt grubymi nićmi szyta, a trzeba mieć na uwadze fakt, że i tak wiele sytuacji z tego filmu gdyby działo się naprawdę miałoby znamiona przemocy stosowanej przez małoletniego, który dodatkowo pochodziłby z bogatej ale patologicznej rodziny.
Zanim przejdziemy do 5 najciekawszych (moim zdaniem) faktów o filmie, warto przyjrzeć się rodzinie McCallisterów.
Nie trzeba zbyt wielkiej wiedzy na temat lat 90 by wiedzieć, że Kevin pochodził z bardzo zamożnej rodziny. Nie mamy jednak informacji czym właściwie dokładnie zajmowali się jego rodzice, ale są pewne przypuszczenia, że ojciec mógł być biznesmenem lub – jak wysunięto teorię – gangsterem. Ostatnia teoria została zapoczątkowana przez angielskich fanów i faktycznie są pewne punkty które można by połączyć w całość, gdyby ktoś je mocno naciągnął, ale ja jednak jestem za teorią, że miał po prostu jakieś biznesy.
Wiemy natomiast, że matka Kevina zajmowała się domem oraz piątką dzieci z czego Kevin był najmłodszy. Trudno więc mówić o tym, że Kevin pochodził z przeciętnej, amerykańskiej rodziny, tym bardziej, że dom w którym nakręcono film został zbudowany w 1921 roku na przedmieściach Chicago i sprzedano go później za sporo ponad przeciętne, amerykańskie zarobki. Powierzchnia tego domu to … 400 metrów kwadratowych.
W XXI wieku mielibyśmy również duży problem z zaakceptowaniem tego w jaki sposób rodzina traktowała Kevina nawet jeżeli uznamy to za komedię. Wychodzę jednak z założenia, że nie powinno się aż tak rozkładać tego filmu na części pierwsze, choć nie można też się dziwić fanom, że to robią, wszak Kevin Sam w Domu zyskał ogromną popularnością.
#1
FILM KRĘCONO OD LUTEGO DO MAJA.
Do kręcenia wielu scen użyto więc … sztucznego śniegu. Wiele scen, które widzimy w filmie, a które kojarzą nam się tylko i wyłącznie z aurą zimową tak naprawdę było kręcone w momencie, kiedy okolice Chicago były zalane późnowiosennym i niemalże letnim Słońcem. Producenci jednak nie wyrzucili sztucznego śniegu, ale zachowali się w sposób warty uwagi i śnieg podarowali operze w Chicago, gdzie następnie był wykorzystywany do wielu rozgrywanych tam scen.
#2
DANIEL STERN ZGODZIŁ SIĘ TYLKO RAZ NA ODEGRANIE SCENY Z TARANTULĄ.
Sternowi, który zagrał filmowego Marva nie za bardzo przypadła do gustu scena, w której Kevin miał położyć na jego twarzy pająka. I to nie byle jakiego pająka, bo mówimy tutaj o tarantuli. Tarantula jest jednym z najbardziej jadowitych pająków na świecie, ale to wcale nie przeszkadzało Buzzowi by trzymać go (zapewne za zgodą rodziców) w swoim pokoju w akwarium.
Pająk z akwarium wydostał się po tym jak Kevin wspiął się na półki w pokoju brata, które pod jego ciężarem runęły. Biorąc pod uwagę fakt, że następnie Kevin spał w domu w którym jak gdyby nigdy nic grasował sobie jadowity pająk możemy uznać, że nie tylko złodzieje byli jedynym zagrożeniem (poza oczywiście samym Kevinem, który sam dla siebie był niebezpieczny).
3
FILM ZNALAZŁ SIĘ W KSIĘDZE GUINNESSA ZA NAJWIĘKSZE ZYSKI DLA KOMEDII FAMILIJNYCH NA CAŁYM ŚWIECIE.
Suma, która trafiła do księgi to aż 533 000 000 dolarów! Dla porównania budżet filmowy opiewał o … 17 milionów dolarów !
Początkowo film miał powstać w wytwórni Warner Bros (którzy jestem pewna pluli sobie potem w brodę), ale mieli nieco niższy budżet, więc koniec końców film wyprodukowało studio 20th Century Fox. Rozmawiamy tu o różnicy 3 milionów, która na potrzeby nakręcenia filmu wydawała się sumą bajońską, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zysk, to 20th Century Fox wygrało los na loterii.
4.
ROLA KEVINA ZOSTAŁA NAPISANA Z MYŚLĄ O CULIKNIE.
Mimo to jednak reżyser (ponoć) aby upewnić się, że scenarzysta miał rację, zrobił casting w którym wzięło udział około 200 dzieci. Dość ciekawe prawda? Tym bardziej, że było to bardzo czasochłonne. Kolejna ciekawostka, którą tylko bystre oko może zauważyć – niektóre „niebezpieczne” sceny zostały nakręcone bez udziału Culkina, a kaskadera.
To samo bystre oko może też zauważyć coś jeszcze – kiedy wszyscy sprzątają po bijatyce Kevina z bratem, ojciec Kevina wyrzuca do śmieci jego bilet. Przez przypadek. Ponoć. Co by wyjaśniało dlaczego podczas rozdawania biletów nikt się nie zorientował, że kogoś brakuje.
Należy dodać, że Culkin miał w latach 90 swój najbardziej złoty okres filmowy. Był jedną z najbardziej znanych dziecięcych gwiazd na całym świecie. Niestety był również jedną z ofiar showbiznesu, by jednak ostatecznie poskładać się do kupy. W tym roku został tatą. Jego córeczka przyszła na świat w kwietniu 2021 roku.
A teraz poczujecie się staro – „Kevin” a właściwie Macaulay Culkin ma już 41 lat…
5.
HARRY RZECZYWIŚCIE UGRYZŁ KEVINA W PALEC.
Pamiętacie scenę w której złodziejom wreszcie udaje się dorwać małego gnojka (choć trzeba przyznać, że w normalnych warunkach albo byliby w stanie nadającym na OIOM, albo dawno zrobiliby kaput) i Harry grozi Kevinowi, że odgryzie mu palce i faktycznie go (w filmie) zaczyna gryźć?
Okazuje się, że Joe Pesci rzeczywiście ugryzł Culkina i to tak mocno, że zostawił mu bliznę (gdzieś czytałam, że aktor musiał mieć nawet nałożony na palec szew, ale to raczej jedna z tych informacji, którą trudno potwierdzić, bo to nie są to informacje oficjalne).
Dodatkowo Pesci podczas kręcenia scen w filmie raczej miał ograniczony kontakt z Culkinem i nie bardzo garnął się do tego by się z aktorem zaprzyjaźnić, przez co Culkin się go po prostu bał. W ten sposób wiele scen wyszło aż nadto realistycznie.
____
A teraz krótko:
- rolę złodzieja Harrego odrzuciły dwie gwiazdy światowego formatu – Robert de Niro oraz Danny DeVito. Ten drugi faktycznie by pasował do tej roli jak ulał.
- w jednej ze scen Kevin celuje strzelbą w Marva, który zagląda przez kuchenne okienko w drzwiach. Scenę ten zaproponował sam Culkin i to dlatego, że … w ten sposób sprawdzał swoje bogu ducha winne nianie.
- aktor który wcielił się w rolę kuzyna z którym Kevin nie chciał spać (wiecie, tego małego w okularach) to tak naprawdę brat filmowego Kevina – Kieran Culkin.
- zdjęcie dziewczyny Buzza, które Kevin znalazł w rzeczach brata, tak naprawdę przedstawiało przebranego za dziewczynę chłopca. Reżyser stwierdził, że niefajnie byłoby się w ten sposób wyśmiewać z jakiejkolwiek dziewczyny
A może słyszeliście o jakiś jeszcze ciekawostkach i się nimi podzielicie?