Zdrowie w pakiecie dla całej rodziny.

Kiedy przyszłam na świat blisko 29 lat temu okazało się, że mam wadę genetyczną kręgosłupa. Dzisiaj na usg lekarze byliby w stanie wykryć to na USG i przygotować na to moich rodziców, ale wtedy wychodziłoby to poza możliwości ówczesnej diagnostyki prenatalnej. Diagnoza padła szybko, bo była widoczna gołym okiem i nie pozostawiała złudzeń. I choć miałam nie chodzić,i los obszedł się ze mną łaskawie i na pierwszy rzut oka nie widać problemu, to jednak im jestem starsza tym jest ciężej.

DZIECIŃSTWO Z WADĄ. REHABILITACJA, REHABILITACJA, REHABILITACJA.

Wiecie czego najbardziej nienawidziłam w dzieciństwie? Tego, że jak inne dzieci miały ferie, spały do późna, albo po prostu gdzieś wyjeżdżały, to ja przez całe dwa tygodnie od poniedziałku do piątku chodziłam do rehabilitacje do szpitala. Tak samo było w wakacje. Wiem, że moi rodzice robili to w trosce o mnie i jestem im za to wdzięczna, ale z perspektywy dziecka było to dla mnie bardzo niefajne.

Moje problemy z kręgosłupem są poważne. Jestem po konsultacji ortopedycznej i właśnie zaczynam się za to brać już poważniej, a nie tylko w formie kontroli raz na kilka lat, która polega na zrobieniu RTG i sprawdzeniu czy nie ma tam żadnych widocznych zmian.

Byłam dwa razy w ciąży, biegam, skacze i przede wszystkim chodzę. Miałam żadnej z tych czynności nigdy nie robić, a ortopeda u którego byłam krótko przed zajściem w ciąże ze Stasiem mówił mi, że jest w szoku w jakim jestem stanie i musiał mnie prowadzić ktoś wybitny. Ten wybitny lekarz – według opowiadań mojej mamy – był stary jak świat, a mama rehabilitowała mnie w domowym zaciszu na … wałku.

I co najważniejsze – zaczęłam chodzić nie przekraczając żadnych norm rozwojowych, bo miałam 14 miesięcy. Stanęłam jednak na wzroście 156cm, co choć nadal jest normą to jednak zaliczam się do bardzo niskich kobiet, a powinnam mieć około 20 centymetrów więcej. Czyli gdyby nie wada miałabym grubo ponad 170 i wzrostowo byłabym jak własny mąż …

 

1 NA TYSIĄC. 

Dotarłam do informacji, że rozszczep kręgosłupa zdarza się 1 na 1000 urodzeń. Co najważniejsze jest to poważna wada rozwojowa u płodu, ale jedyny znany do tej pory sposób zapobiegania rozszczepowi kręgosłupa u płodu, to przyjmowanie przez matkę kwasu foliowego około miesiąca przed planowanym zajściem w ciążę. Ponieważ czasem jest to uwarunkowane genetycznie bałam się o Jasia. Z nim kwasu foliowego przed zajściem w ciążę nie brałam ponieważ ciążą nie była planowana.

Co więcej, kiedyś jak przyjechaliśmy do Jasia na OIOM leżało na jego inkubatorze zdjęcie RTG. Chwilę potem przyszedł do nas lekarz, ale zanim to nastąpiło byłam przerażona, że Jaś też ma taką wadę, ponieważ zdjęcie przedstawiało na pewno kręgosłup. Szybko się jednak okazało, że tu nie o kręgosłup chodzi, a o martwicze zapalenie jelit, ale zapewniam Was, że z dwojga złego wolałam wtedy ten rozszczep …

Większość dzieci dzisiaj poddawane jest operacji zaraz po urodzeniu, która nie była dostępna na początku lat 90, kiedy przyszłam na świat. Dzieci z rozległym rozszczepem niestety są wyłączone z normalnego funkcjonowania nie tylko ze względu na niepełnosprawność związaną z brakiem chodzenia, ale również może towarzyszyć temu wodogłowie i szereg innych problemów, ponieważ dochodzi do uszkodzenia układu nerwowego.

Dzieci takie jak ja mają szanse na sprawność i są poddawane rehabilitacji, czasem muszą mieć specjalne wkładki ortopedyczne, a czasem kule, innym razem ortezy. Ale mogą zakładać rodziny czy kończyć studia i nie muszą uczęszczać do klas integracyjnych.

Ja mogłam założyć rodzinę. Być dwukrotnie w ciąży (nadmienię od razu, że moja wada nie miała nic wspólnego z porodami przedwczesnymi) i miałam nawet zielone światło na poród naturalny ze Stasiem, co się niestety nie powiodło.

 

DLACZEGO POWSTAJE TEN WPIS?

Aktualnie mam okazje zobaczyć jak wyglądają pakiety medyczne (i ci którzy podglądają mnie na IG widzieli, że wczoraj miałam wizytę na Półwiejskiej, co dla mnie było bardzo wygodne ze względu na lokalizacje) dzięki współpracy z MediPakietem.

Kiedyś myślałam, że takie pakiety są dostępne tylko dla osób, którym opłaca to dobrowolnie pracodawca. Wiele z Was mi je polecało zwłaszcza dla Janka, a ja sądziłam, że nie możemy z tego korzystać, mimo iż byłoby to dla nas bardziej opłacalne (Jasiek co roku musi odbywać wiele kontroli, gdzie większość odbywa się prywatnie).

Staszek jest dzieckiem z którym do 2 roku życia jeździliśmy do neurologa (oczywiście prywatnie). Wcześniak z 1 punktem, problemy z napięciem i rehabilitacja Bobath (to też prywatnie). Potem był jeszcze hematolog i okulista (zgrozo!) i to tyle. Z nim w przychodni jestem z dwóch powodów: szczepienia i bilans. Jak zobaczyłam pierwsze prawidłowe wyniki krwi to miałam łzy w oczach.

Mój mąż z kolei nie jest typem faceta, który przy temperaturze 37.5 pisze testament, no bo do lekarzy tak naprawdę to trzeba go czasem siłą zaciągać. To jest człowiek „nic mi nie jest” i kiedy zwichnął staw skokowy chciał iść normalnie do pracy (fizycznej!) twierdząc, że świetnie da sobie radę. Mnichem tybetańskim cierpliwości wtedy nie byłam i na SOR wybuchła taka wojna, że mój mąż powiedział, że mam wrócić do domu, bo robię mu wstyd na cały szpital i wszyscy się na nas patrzą. Ostatecznie L4 trwało z 3 tygodnie.

Co do mnie … to zdrowie mi się trochę sypie, ale nie jest to nic zagrażające życiu, choć w wakacje miałam chwile zgrozy, bo miałam na cito robiony tomograf głowy (przez krótką chwilę zastanawiałam się co zrobię jak zdiagnozują mi jakiegoś guza mózgu albo glejaka). Wszystkie badania krwi jakie mi wykonano wyszły w normie, co paradoksalne zawsze coś miałam wyżej lub niżej będąc w ciąży, a w ciąży dbałam o siebie jak nigdy.

Więc jeżeli chodzi o nas i ilość wykonywanych badań to najwięcej badam się jak i Jan. Na szczęście oboje tez mamy lekarzy, którzy nie robią nam żadnych problemów ze skierowaniami ani do specjalistów, ani na badania, choć wszyscy jesteśmy zgodni, że kolejki wtedy bywają … spore.

 

MEDIPAKIET. 

Medipakiety możecie zrealizować w blisko 900 placówkach w całej Polsce. Operatorem medycznym jest grupa LuxMed. Konsultacje mogą być zrealizowane aż do 22 specjalistów, przy czym do niektórych trzeba mieć skierowanie. Podobnie jak na niektóre badania. Na wizytę u ortopedy czekałam 3 dni.

Pakiety są 4. Basic, Medium, Comfort, Maximum.

Basic Medium Comfort Maximum
24h Telefoniczna
Informacja Medyczna
TAK  TAK  TAK  TAK 
Szczepienie przeciwko grypie i tężcowi TAK TAK  TAK TAK
Nielimitowane konsultacje lekarzy
podstawowej opieki zdrowotnej
internista, lekarz
medycyny rodzinnej
internista, lekarz medycyny
rodzinnej, pediatra
internista, lekarz medycyny
rodzinnej, pediatra
internista, lekarz medycyny
rodzinnej, pediatra
Nielimitowane konsultacje lekarzy
specjalistów dla dorosłych
7 specjalistów 12 specjalistów 15 specjalistów 22 specjalistów
Prowadzenie ciąży NIE NIE TAK  TAK
Zabiegi ambulatoryjne 25 30 55 55
Badania laboratoryjne 42 50 143 199
Badania RTG oraz USG 59 badań 83 badań 112 badań 146 badań

Dodatkowo w różnych pakietach są również inne możliwości jak np. rezonans magnetyczny czy tomograf, EKG, wizyty domowe itp.

Są też różne możliwości opłacania pakietów. Możecie to zrobić indywidualnie tylko dla jednej osoby, lub partnerski dla siebie i męża lub dziecka, ale jest on dostępny w pakiecie Medium i Comfort, lub rodzinny (partner i dzieci) – pakiet dostępny w Medium, Comfort, Maximum.

Moja wizyta u ortopedy odbyła się w czwartek. Wybrałam sobie dogodne dla mnie miejsce, bo musiałam podjechać autobusem, więc chciałam, żeby wszystko było mniej więcej w jednym punkcie. Jestem słaba w poruszaniu się poznańską komunikacją miejską, więc do żadnego tramwaju to nawet sama nie wsiądę, a moja orientacja w terenie jest na poziomie przedszkolaka.

Spóźniłam się jednak 5 minut, a pewną trasę pokonałam biegiem, co najbardziej odczuły chyba moje płuca, które nie są przyzwyczajone do takiego wysiłku. Na szczęście znacznie wcześniej przyszła pani po mnie, więc weszła na moje miejsce, a ja na jej. Więc wizyta odbywała się punktualnie.

Co jest jeszcze dla mnie na plus – lekarz wywoływał nazwiskami, więc nie było żadnego (jakże dobrze mi znanego) procederu „kto ostatni?” „jaki numerek” „ale ja tu byłam pierwsza”.

W najbliższym czasie będę wykonywać RTG kręgosłupa, na co dostałam w czwartek skierowanie. Moja wada musi zostać jednak skonsultowana z kimś kto zna się bezpośrednio na kręgosłupach i zajmuje się też operacjami, bo pani doktor powiedziała, że tak złożona wada wychodzi poza jej kompetencje oglądać mój RTG kręgosłupa z 2016 roku. Dała mi też namiary na specjalistów ściśle się tym zajmujących.

Co więcej były to nazwiska, które powtarzały się na IG, kiedy zapytałam w czwartek późnym wieczorem jakich ortopedów specjalizujących się w kręgosłupach polecacie.

 

Z CZEGO JESZCZE ZAMIERZAM SKORZYSTAĆ?

Na pewno z endokrynologa (plus badania tarczycowe), co zawsze wychodziło mi najdrożej w roku. Co roku od 2016 robię sobie cały pakiet (tsh, ft3 i ft4, anty TG i anty TPO) oraz USG. Kiedy planowałam ciążę stwierdziłam, że zbadam sobie ot tak profilaktycznie, no bo słyszałam, że wiele osób ma z tym problem. Zrobiłam sobie „trójcę” (tsh, ft3, ft4) i poszłam na wizytę do pani endokrynolog, która poprosiła mnie o zrobienie jeszcze anty TG i anty TPO. Usg wyszło w normie.

Kiedy odbierałam te wyniki trochę się zdziwiłam (choć samo trochę to za słabe określenie), bo jedno z tych przeciwciał wyszło mi ponad normę. Reszta okej, USG okej, ale mam sobie to co roku kontrolować. Na czas brania ciąży i tylko ciąży brałam euthyrox.

Kolejny specjalista to ginekolog. Tak jak co roku pamiętałam o robieniu cytologii tak w tym roku nie wiem dlaczego przekładałam to ciągle na „w przyszłym miesiącu”. Efekt jest taki, że w roku 2019 pierwszy raz od 10 lat dałam ciała. Jedyne co to na początku robiłam sobie USG piersi i to karmiąc już ponad 2 lata piersią, co nie było żadnym przeciwwskazaniem.

I choć mam w Poznaniu świetnego specjalistę, który jak wiecie prowadził moją drugą ciąże, to jednak czas oczekiwania do profesor Sz. jest bardzo długi, a poza tym ja lecę tylko na kontrolę, więc nie będę poważniejszym przypadkom zajmować miejsca, skoro mogę to wykonać w innym miejscu.

Tu mój apel – badajmy się!

Dodatkowo zamierzam skorzystać z okulisty, bo jak wiecie jest ze mnie całkiem zacny okularnik. Czasem chodzę bez okularów (patrz zdjęcie powyżej), ale tak naprawdę słabo już funkcjonuje bez. Wada mi się powiększa, bo po każdej wizycie wymieniać szkła na coraz mocniejsze (mam astygmatyzm).

I wreszcie hematolog. W ogóle zastanawiałam się gdzie iść z moimi problemami. Mam nawracające siniaki. Internista zlecił mi na cito badania z krwi, również te na krzepliwość i te na … białaczkę. Wszystko od góry do dołu wyszło w normie, z wyjątkiem w sumie krzepliwości, ale tam przekroczyłam normę tak odrobinę, że w sumie to nadal uznawane jest to za „normę”. Siniaki jak powracają tak powracają i to tylko na nogach i naprawdę teraz zimą to pół biedy, ale latem wstyd czasem coś krótkiego założyć, bo wyglądam jak pobita …

Jak więc łatwo się domyślić mam poczucie, że coś poszło nie tak, bo przed trzydziestką się sypię. Choć nie są to wielkie problemy (no, może z wyjątkiem jednak tego kręgosłupa).

Warto jednak czasem zbadać się profilaktycznie. Możliwe, że wtedy takie pakiety medyczne będą dla Was idealnym rozwiązaniem, z którego korzysta coraz więcej Polaków.

 

 

___

Wpis powstał przy współpracy z Medipakiet

 

 

 

 

 

 

 

1 komentarz

  1. Dużo zdrowia życzę! Nie ma nic ważniejszego w życiu. Oby pakiety przydawały się tylko przy badaniach kontrolnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.