Moja odpowiedź dla Smart Kid Belt.

Firma Smart Kid Belt opublikowała na łamach swojego fanpage materiał, w którym zostałam wymieniona wspólnie z fotelik.info w sprawie materiału z dnia 8 sierpnia, który wyemitowano na TVN Turbo. Sama firma tak tłumaczy sprawę: ” W ostatnich dniach fala hejtu i kłamstw przekroczyła wszelkie granice. Firma Fotelik.info, a za nią współpracownicy i naśladowcy jak Matka Prezesa i inni posunęli się do manipulacji i kłamstwa, pomimo tego, że pokazujemy filmy z testów dynamicznych z całego świata, raporty i niezależne badania.
Smart Kid Belt jest transparentny i uczciwy, w swoich materiałach nie atakuje nikogo i niczego. Pokazuje tylko i wyłącznie fakty poparte badaniami i raportami.”
 Więc dzisiaj w tej sprawie głos zabieram ja, bo czy faktycznie firma jest uczciwa, nikogo nie atakuje i posługuje się wyłącznie faktami popartymi badaniami?

KIM JESTEM?

Zacznijmy może od początku. Nie jestem współpracownikiem fotelik.info, ani nie jestem dla firmy Smart Kid Belt żadną konkurencją, ponieważ nie zajmuję się sprzedażą fotelików samochodowych. W tym temacie nie występuje absolutnie z mojej strony żaden konflikt interesów, ale od kilku lat na blogu sama często poruszam tematy bezpiecznego przewozu dzieci w aucie. Liznęłam trochę tematu jako rodzic.

Co to oznacza? Często poruszam tematy z zakresu fotelików, jak prawidłowo dopasować je do auta i dziecka, jakie testy powinien mieć fotelik, oraz szczególną uwagę poświęcam zawsze fotelikom RWF (montowanym tyłem do kierunku jazdy), oraz tłumaczę dlaczego tak ważne są foteliki dla dzieci powyżej 4 r.ż i dlaczego dzieci powinny jeździć jak najdłużej w fotelikach III i ostatniej kategorii wagowej, które są dedykowane dla dzieci od 4 do 12 lat. Zawsze odsyłam też moje czytelniczki do takich ekspertów jak Osiem Gwiazdek, Tylem.pl oraz wymieniony już wcześniej fotelik.info. Wszystkie tematy albo udostępniam z punktu widzenia rodzica, albo po konsultacji i wskazówkach ekspertów.

Wielu rodziców nadal ma małe pojęcie o fotelikach i nie wiedzą jak ważną rolę odgrywają te urządzenia w trakcie wypadków. Jednakże ze względu na coraz większą edukacyjne w tym zakresie, zwiększa się ilość świadomych tego zagrożenia rodziców.  Dlatego wielu z nas nie jest w stanie zadowolić  się bylejakością.

Mimo iż właściwie jestem tylko rodzicem, który prowadzi bloga parentingowego, firma Smart Kid Belt, pociągnęła mnie do odpowiedzialności za materiał TVN Turbo.

 

„wystarczy obejrzeć jak CIĄGNIĘCIE dziecko za nogi”?

W materiale wyemitowanym przez TVN Turbo nie brałam udziału, nie udzieliłam żadnego, nawet jednozdaniowego wywiadu i nie jestem współodpowiedzialna za wyemitowany materiał, ponieważ jako osoba postronna zwyczajnie udostępniłam materiał, który w moim mniemaniu zasługiwał na dalsze udostępnienie, ponieważ firma juz wcześniej (w czerwcu 2018 roku!) pokazała mi w jak bardzo głębokim poważaniu ma zdanie potencjalnego konsumenta.

 

JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?

W czerwcu 2018 dostałam kilka wiadomości ze zdjęciem poniżej.

 

Chciałam tutaj z automatu nadmienić, że firma zmieniła nie tak dawno temu zdjęcie na pudełku i zaczęła rekomendować swój produkt od … 5 lat. Firma reklamowała się jednak jako alternatywa dla fotelika samochodowego dla 2/3 grupy wagowej. Przekonywali również rodziców, że nie otrzymają oni mandatu.

Na swoim fanpage w sposób całkowicie ironiczny i sarkastyczny zadałam im w tym temacie pytanie. Niestety nigdy nie dostałam odpowiedzi. W tym samym czasie, czytając ich regulamin na fb (tak, ich fanpage ma swój wewnętrzny regulamin …) zadałam kulturalne, wyważone pytanie co w przypadku zderzeń bocznych – z prywatnego konta  – licząc na odpowiedź, bo byłam ciekawa jak firma z tego wybrnie. Jednocześnie przesyłałam filmik (poniżej) pytając, czy ich pasy nie zachowują się w podobny sposób.

Mój komentarz zebrał dużo pozytywnych reakcji, ale po chwili moje czytelniczki zgłosiły, że komentarza już niestety nie widzą. Nie byłam zablokowana, wiec firma mój komentarz ukryła. Po kilku dniach zorientowałam się, że blokada jednak padła.

Firma była jednak na tyle bezczelna by wysłać mi pismo na e-mail (prosząc o adres domowy, którego nie podałam) z błędami stylistycznymi i gramatycznymi, w których opisywali od A do Z jak odbywa się produkcja, a także …

„Zdecydowaliśmy zatem, iż wpisy wulgarne, godzące w godność innych osób będą usuwane z tej przestrzeni.  Wpisy zaś niezgodne ze zbadanymi i potwierdzonymi właściwościami naszego produktu, a  nie poparte fachową wiedzą oraz badaniami oraz inne godzące w dobre imię producenta będą stanowić podstawę do wystąpienia z roszczeniami, w tym majątkowymi przeciwko ich autorom za zniesławienie, spowodowane szkody w dobrach osobistych i majątkowych producenta.”

I może i bym się wystraszyła, tylko że na mnie takie straszaki nie działają, ponieważ nikt jeszcze nie zabronił potencjalnym konsumentom zadawać pytań, kiedy ma się wątpliwości co do jakości danego produktu. A tu rodzicom jednak nasuwało się wiele pytań oto jak brak ochrony bocznej ma uchronić dziecko przed wypadkiem. Firma tłumaczyła się kurtynami bocznymi, ale dziewczynka z kartonika do owych kurtyn nie dosięgnie, więc rozbija sobie głowę o boczne drzwi. Prawo fizyki … Poza tym jest jeszcze kwestia tego jak przebiega pas.

W sierpniu z kolei udostępniłam materiał TVN Turbo.

 

 

Na samym fotelik.info ten filmik został udostępniony ponad 100 razy, również przez inne fanpage z krytycznym zdaniem o produkcie. Swoje krytyczne zdanie wypowiedział również jeden ze sklepów z akcesoriami dla dzieci (w tym również fotelikami!), więc potencjalna konkurencja. Mimo to tylko ja zostałam posądzona o … manipulacje.

Powstał filmik…

 



SMART KID BELT. USUWANIE KOMENTARZY.

We filmie utworzonym przez firmę Smart Kid Belt widać, że ich pasy spełniają teoretyczne wymogi bezpieczeństwa, a ja i fotelik.info nie pozwalamy na merytoryczną dyskusję i blokujemy każdego kto broni firmy. W tym temacie zablokowałam owszem, wiele lewych kont, lecz sam Smart Kid Belt mógł odbić atak. Takiej niestety możliwości na ich koncie nie miałam ja, ponieważ dyskusja na ich koncie toczyła się bez mojego udziału, który został mi odebrany.

Pan Maciej Łuczak, wiceprezes ds. sprzedaży spółki Braxx udostępnił ten filmik 22 września 2018 roku ze słowami:

Kochani, tak wyglada walka z konkurencja. Zobaczcie na komentarze, zero merytoryki, zero raportow , baa nikt nawet nie odniosl sie do manipulacji z filmu! Okropne, smartkidbelt trzyma sievtylko i wylacznie faktow, raportow i badan!

A jak to wyglądało naprawdę? Pod tym filmem udostępnionym u nich dnia 18 września 2018 roku było ponad 400 komentarzy, których dzisiaj nie zobaczycie już nawet w połowie. Dzisiaj większość to komentarze Smart Kid Belt, których nie usuwali razem z komentarzami osób blokowanych.

Było wiele pytań o zderzenia boczne, przesyłane były filmiki stymulujące wypadki samochodowe w zderzeniach bocznych bez ochrony głowy, a także padło wiele pytań oto jaką ochronę ma trójka dzieci, a zwłaszcza to środkowe. Wszystkie komentarze, wbrew komentarzowi pana Łuczaka były po prostu usuwane.

Oto przykład.



 

Dlaczego więc firma uważa, że tylko jedna strona ma prawo do blokowania?

Po tym jak rozgorzała dyskusja na moim fanpage, kiedy udostępniłam ten filmik, a Smart Kid Belt brał udział w dyskusji pokazując się od nienajlepszej strony merytorycznej, dostałam od nich pismo numer dwa w którym padło:

„(…)Wzywamy Panią do dobrowolnego odstąpienia od zamiaru szkalowania naszej firmy i produktu, wespół ze wspomnianym dystrybutorem fotelików dziecięcych. Ten haniebny zamiar nieuczciwej konkurencji z pewnością spotka się z naszą reakcją na płaszczyźnie karnoprawnej oraz prawnocywilnej w żądaniach zapłaty adekwatnych kwot odszkodowawczych i zadośćuczynienia. Wzywamy także do zaprzestania namawiania innych osób do brania czynnego współudziału w Panią zamiarach, gdyż są to czyny karalne sprowadzające na te osoby podobną odpowiedzialność mimo, iż podejmowane jedynie na korzyść majątkowych interesów osoby trzeciej”

 

Czy wystraszyłam się wezwaniem o zaprzestanie „szkalowania” firmy? Nie bardzo. Nigdy nie udostępniłam nic, co nie byłoby prawdą.

 

SMART KID BELT. POWOŁYWANIE SIĘ NA BADANIA PROF. JACOBSSON. 

Jeżeli chodzi o zderzenia boczne, Smart Kid Belt powoływał się na swój wpis z dnia 31/07/2018:

 

W powyższym materiale  najbardziej powinniśmy się skupić na końcówce:

„Z badań jasno wynika, że Smart Kid Belt okazało się o wiele bardziej bezpieczniejszy”. 

Bezpieczniejszy od czego? Fotelika?

Prof. Lotta Jacobsson z Volvo udzieliła jednak krótkiego wywiadu dla brd24.pl, w którym uznała, że jej badanie zostało źle zrozumiane:

Moja prezentacja jest interpretowana niepoprawnie – mówi brd24.pl prof. Lotta Jakobsson. – Nie ma w niej nic, co sugerowałoby popieranie urządzeń zmieniających położenie pasa bezpieczeństwa bez zapewnienia podniesienie pozycji dziecka w samochodzie. Moja prezentacja nie kwestionuje użycia fotelików samochodowych, podkreśla ich konieczność, a w konkluzji zaznaczono, że „fotelik (w oryginale booster – red.) jest podstawą zapewnienia dobrego dopasowania pasa bezpieczeństwa”. Prezentacja omawia jedynie kwestię dużych i wystających oparć fotelików i tego, że samo podwyższenie jest tak samo bezpieczne w większości sytuacji – dodaje. 

Należałoby tutaj dodać, że Smart Kid Belt piszący o śmiertelności dzieci w wypadkach samochodowych pominął wiele istotnych elementów. Między innymi ile z tych wypadków było w 100% śmiertelnych, ile dzieci w wieku 0-4 lat jechało w RWF, ile z tych dzieci jechało w prawidłowo zamontowanych fotelikach z prawidłowo przeprowadzonymi, czy dociągniętymi pasami, oraz jakie były to foteliki (z atestem, czy jednak porządnymi testami).

W trakcie trwania dyskusji na fanpage Smart Kid Belt, którzy jeszcze wtedy uznawali badanie Jacobsson za korony argument w dyskusji, jedna z moich czytelniczek napisała, że jej dziecko jest na tyle duże, że rozumie, że nie powinno się za mocno wychylać z fotelika. Dostała od SKB wiadomość prywatną:

WIARYGODNOŚĆ FIRMY SMART KID BELT, LEWE KONTA.

Mimo nachalnej reklamy sponsorowanej na fb Smart Kid Belt, nie przełożyło się to na ilość obserwatorów, a inni nie wykazali się entuzjazmem. W wielu ich postach sponsorowanych widać jednak dużo negatywnych rekacji, które wraz z  blokadą nie zniknęły, oraz widać ogromną ilość komentarzy, które nie mają niestety pokrycia z rzeczywistą ilością komentarzy widniejących.

Dużo komentarzy jest również z lewych kont. Czasem zdarzają się firmie wpadki. W tym przypadku firma próbowała przedstawić moje komentarze na swoją korzyść, co jest wręcz absurdalną manipulacją całego kontekstu moich wypowiedzi i tematów poruszanych, skupiających się na jednym zdaniu, że mogłabym to ewentualnie kupić do taksówek lub na szkolne wycieczki dla 9 latka, ale nie zgadzam się z polityką firmy, która próbuje swój produkt przedstawić jako alternatywę fotelików. W oparciu o obecne badania Prof. Lotty jednak wolałabym przewozić dziecko bez niczego. W podobnym tonie powstały jeszcze inne komentarze. Jeden z poniższych komentarzy zniknął po jakimś czasie. Zwróćcie uwagę, że są nawet błędy (interpunkcyjne) w tym samym miejscu.

PIMOT ZAŻĄDAŁ USUNIĘCIE SWOJEGO LOGO Z PRODUKTU SMART KID BELT.

Jedną z najświeższych informacji jest fakt, że PIMOT widniejący na opakowaniu  Smart Kid Belt zażądał usunięcia swojego logo z produktów.




Wiele osób uważało, że PIMOT (Przemysłowy Instytut Motoryzacji) oficjalnie wspiera Smart Kid Belt, dlatego zaczęto się zastanawiać nad wiarygodnością Instytutu i dość krytycznie patrzeć na ich działania. Jak się jednak okazuje po raz kolejny firma budowała swój marketing na nie do końca prawdziwych informacjach, które miały jeden cel: zwiększyć zaufanie rodziców do ich produktu. Okazuje się jednak, że PIMOT jedynie przeprowadził badania potrzebne do uzyskania homologacji EKG ONZ i jest to postępowanie, które obowiązuje przy każdym urządzeniu podtrzymującym.

Takie działania naruszyłyby zasady jako obowiązują w akredytowanych laboratoriach badawczych. PIMOT realizuje wyłącznie usługi badawcze, inspekcyjne oraz certyfikacyjne . Inne działania promujące produkt klienta zlecającego nam usługę byłyby podstawą do uznania, że nie przestrzegamy polityki jakości oraz polityki bezstronności, będących integralną częścią systemu zarządzania funkcjonującego w laboratoriach – stwierdziła Małgorzata Wielechowska. I dodała: – Dane prezentowane na stronie internetowej producenta nie zawierają informacji z których można wywnioskować, że PIMOT promuje badane urządzenia. Producent demonstruje badania, których jest właścicielem.

 

Na brd24 pojawił się cały artykuł na ten temat, w którym również pojawia się ciekawa rozmowa:

– Mamy umowę, w której mieliśmy zgodę na użycie logotypu Przemysłowego Instytutu Motoryzacji na naszym produkcie. Zapłaciliśmy za to, to jest nawet ujęte w cenniku usług oferowanych przez PIMOT – mówi nam Gałuszewski. – Teraz dostaliśmy od Instytutu wezwanie, by zaprzestać umieszczania. I my się do tego zastosujemy.

– Skoro opłaciliście państwo taką usługę, to dlaczego z niej macie zrezygnować? – dopytujemy.

– Taki mamy styl prowadzenia biznesu – odpowiedział Gałuszewski. – I szczerze mówiąc umieszczenie takiego czy innego logo na naszym produkcie nie jest dla nas aż tak istotną sprawą.

Firma uznaje, że nie jest dla nich istotne jakie logo umieszczają na produkcie. A czy jest to nieistotne dla rodziców? Wielu rodziców, w momencie wybierania produktów dla dzieci bardzo dużą wagę przywiązuje do takich informacji. Tego typu logo, czy wspierania produktu przez firmy/autorytety etc. jest dla wielu osób powodem dla którego wybierają właśnie TEN produkt i ufają w jego wiarygodność i rzetelność.

/edit/

Aktualnie trwa również niejasna sytuacja z PIMOT i jest oświadczenie spółki Braxx. TU.

Czy w ten sam sposób firma pozyskuje również logo Dobrej Marki roku 2019? Na liście dostępnej TU nie ma ani firmy SKB ani spółki Braxx. Niestety, wszystkie pytania w tym temacie są ignorowane przez firmę oraz blokowane.

/edit!/

Firma odniosła się do tego dn. 28 stycznia.

Temat podchwycił też fotelik.info pokazując na grafiakach złe przeprowadzenie pasów w urządzeniach SKB.

INNOWACYJNE ROZWIĄZANIE, CZY ROBIENIE RODZICÓW W BAMBUKO?

 

Czy firma Smart Kid Belt jest ofiarą producentów i sprzedawców fotelików samochodowych, którzy krytykując urządzenie podtrzymujące boją się o własne zyski; czy może są to perfidne działania marketingowe, których głównym celem jest zarobienie pieniędzy, nie zważając na ewentualne skutki wypadków samochodowych, w których będą brać udział niczemu winne dzieci, których rodzice zaufają producentowi, który zachwala swój produkt … zaginając trochę prawdę?

Mamy XXI wiek, w którym najwybitniejszy inżynierowie próbują zmajstrować coraz to nowsze bajery w autach, coraz to nowsze konstrukcje w fotelikach samochodowych tak aby iść z duchem czasu (co za tym idzie prędkością aut) i żeby śmiertelnych ofiar na drogach (na całym świecie) było jak najmniej. Zwłaszcza i przede wszystkim wśród dzieci. Aby zmniejszyć ewentualne skutki wypadków konstruowane są foteliki z dodatkową ochroną, które przechodzą często nawet najbardziej rygorystyczne testy bezpieczeństwa (jak w przypadku niektórych RWF test plus).

Dlaczego więc w tym temacie rodzice uznają, że cofanie się w pewnym technologicznym rozwoju jest bezpieczne i dobre dla ich dzieci? Czy dlatego, że to rozwiązanie jest tańsze? Czy naprawdę głównym priorytetem w tym temacie jest uniknięcie mandatu, czy jednak problem jest bardziej złożony i głównym celem powinno być zwiększenie szans na przeżycie dziecka w trakcie wypadku i rodzice powinni wiedzieć, że nie każdy fotelik na rynku, a także nie każde urządzenie podtrzymujące jest godne polecenia?

Pamiętajmy, że życie nasze dziecko ma tylko jedno.

A jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, kapitan z Osiem Gwiazdek całkowicie powinien rozwiać wątpliwości każdego rodzica, punktując jeden po drugim wystąpienie pana Łuczaka w Pytaniu na Śniadanie.

 







 

21 komentarzy

  1. Ostatnio widziałam ich produkt w jednym ze sklepów… Aż mi się ciśnienie podniosło i ostatecznie zrezygnowałam z zakupów, chociaż przyszłam tam po coś zupełnie innego 😛

  2. Sprzedaja swoje produkty na placach zabaw w centrach handlowych.

  3. Stoi ich produkt przy kasie w jednym z dużych sklepów elektronicznych. Aż mnie zagotowalo jak to zobaczyłam chciałam wyrazić swoje niezadowolenie do kasjera Ale z drugiej strony pomyślałam że przecież to nie on jest winy temu co sprzedają… od jakiegoś czasu lecą też reklamy w tv z policjantami i SKB że tatuś nie dostaje mandatu bo dziecko zamiast fotelika ma jakiś śmieszny dodatek do pasa. W tym tygodniu również "Pani gadżet " pokazywała w Dzień dobry TVN właśnie ich "pas " jako super rozwiązanie fakt tylko coś wspomniała nie za wiele Ale wystarczy… trzymam kciuki kochana bo robisz dobra robotę !

  4. Hej.
    Nie do końca rozumiem cały ten szum wokół Smart Kid Belt. Jest produkt który budzi kontrowersje, ok niech będzie. Kupiliśmy SKB (dwie sztuki) "na wszelki wypadek" nie po to żeby zrezygnować z fotelika, bo wydaje mi się nie o to chodzi, mamy je cały czas w samochodzie i powiem tak, używałem go 2 razy w sytuacjach podbramkowych, mam 3 dzieci i zdarzyło się że najstarszy wracał do domu po judo z kolegami. Jak mam ich zabrać? SKB to alternatywa i sprawdza się w takich sytuacjach. Nie wyobrażam sobie żeby rodzic zaprowadzajac dziecko na np. Judo brał że sobą fotelik bo może będzie chciał jechać do kolegi. Na krótkie trasy, właśnie takie z zajęć do domu czy wracając z 🎂 ma to sens.
    Nie będę wypowiadał się na temat badań, wyższości fotelika nad SKB, nie o to chodzi. Pas ten czy jak kolwiek to się nazywa ma mi pomagać w sytuacjach kryzysowych, a na pewno jest bezpieczniejszy niż sam pas. Jak dla mnie robi robotę właśnie w takich sytuacjach.
    Pozdro.

    1. Myślę, że mój test jest bardzo jasny i można z niego szybko wyciągnąć wnioski o co ten cały szum. Tym bardziej, że ja osobiście w tych tematach jestem klientem wymagającym. Nie uznaję tez w tym temacie czegoś takiego jak na "wszelki wypadek" 😉 Doświadczenie mnie nauczyło, że wypadki samochodowe zdarzają się też na krótkich trasach, czego doświadczyłam osobiście – wjechał w nas pijany kierowca kilka metrów od domu. Życie moje dziecko ma jedno, więc nie przyjmuję alternatyw. Za dużo widziałam statystyk wypadków, crash testów, filmów z wypadków etc. by żonglować jego zdrowiem i życiem, bo mam problem z zamontowaniem jednego fotelika (ktory notabene w porównaniu do RWF młodszego syna jest lekki jak piórko i szybko się go montuje) w innym aucie. I jak zabieram kumpla mojego starszaka, to wsadzam go do drugiego fotelika, który na codzień jest w aucie dziadków. Oba foteliki mają super noty i ochronę, a ja mam pewność, że zapewniam maksimum bezpieczeństwa, jakie mogę zapewnić.

  5. Sam jeżdżę z 3 fotelikami w samochodzie i nie wyobrażam sobie inaczej. W drugim samochodzie mam jeden. Ale tak jak pisałem mimo że mamy dwa SKB to w sytuacji takiej właśnie jak nieoczekiwane zabieranie dodatkowych dzieci gdy np pada, to tak. Nie mówię tu o problemie montowania fotelika bo to raczej nie jest skomplikowane, chodzi mi cały czas o sytuację gdy np wracasz z dzieckiem z nie wiem tańca i mama innego prosi o to żebyś ich dziecko zabrała bo ona coś tam… Zostawisz dziecko? Bezpieczniej jest w tych dodatkowych "pasach" niż bez nich.
    To akurat chyba nie podlega dyskusji 🙂
    Każdy z nas ma dzieci (inaczej by tego nie czytał 😋) i robimy wszystko dla ich bezpieczeństwa, a dla mnie bezpieczniej jest z tym SKB niż martwić się czy jak mój Jerry jedzie do kolegi po zajęciach to będzie zapiety tylko w same pasy "na chwilę" czy smart belt. Właśnie w trosce o bezpieczeństwo wolę to mieć i może nigdy nie użyć ale mieć niż nie mieć i pluć sobie w brodę.
    To takie spostrzeżenia ojaca trzech diabełków.

    1. https://fotelik.info/pl/news/smart-kid-belt-pimot-odcina-sie-od-promocji-skracacza-pasow,1065.html

      Biorąc pod uwagę ten przebieg pasów z linku powyżej to nie wiem o jakim bezpieczeństwie mówimy. Ja nie przewożę cudzych dzieci bez fotelików. Taką mam zasadę.

    2. To moze swoje dziecko przewoz z tym cudem DKB a cudze we foteliku???

    3. Wlasnie o to tez chodzi, ze czy to masz czy nie jeden pies. To ci nie ochroni dziecka lepiej niz pasy….. i i tak w brode bedziesz sobie plul. Bo skoro tak wnioskujac to po co ci te foteliki??? skoro wierzysz w SKB….
      A dwa zakladam ze twoje diabelji maja juz ok 30kg a to roznica niz te maluchy po 20kg niz mniej….

      Ps. A no chyba ze ci chodzi o mandat. To nie w brode nie bedziesz plul. Pkt chyba tez nie dadza

  6. Hmmm ….. tylko ze smart kid belt ma ten tytuł tytuł Dobrej Marki 2019 Widziałam certyfikat na ich fb a Ty to podważasz… niedopatrzenie ?

    1. Absolutnie nie podważam. Proszę czytać jeszcze raz co napisałam. 😉 "Czy w ten sam sposób firma pozyskuje również logo Dobrej Marki roku 2019? Na liście dostępnej TU nie ma ani firmy SKB ani spółki Braxx. Niestety, wszystkie pytania w tym temacie są ignorowane przez firmę oraz blokowane." – podlinkowałam listę "Dobrej Marki 2019" na której nie widnieje ani spółka Braxx ani SKB. Z kolei bezpośrednio na stronie DM nie ma w ogóle jeszcze laureatów za rok 2019. Interesuje mnie więc dlaczego SKB mówią o tym, że są uznani za Dobrą Markę 2019, skoro nigdzie nie widnieją i dlaczego nie widnieją na liście. Niestety SKB te pytania blokuje nie udzielając na nie odpowiedzi.

  7. Przecież certyfikatu sobie nie namalowali , widać że autentyk zresztą – nie szli by w oszustwa. a że nie ma ich na jakiejś liście… nic nie znaczy, a to że maja certyfikat i moga sie pochwalić tym tytuem juz tak
    jak nie podważasz jak podważasz właśnie 😉

    1. Skoro nie ma ich na liście, to dla mnie wiele to znaczy, tym bardziej, że zamiast odpowiedzieć na pytanie dlaczego ich na liście (być może jeszcze?) nie ma, blokują komentatorów nie udzielając odpowiedzi. 🙂 Biorąc pod uwagę powoływanie się na źle przez nich zinterpretowane badania, oraz PIMOT na opakowaniu, którego logo muszą szybko usunąć, jakoś trudno obdarzyć ich zaufaniem i ufać we wszystko co na swoim profilu umieszczają.

    2. Firma udostępniła dopiero teraz oficjalny dyplom. 🙂 Szkoda, że nie wchodzą w merytoryczną dyskusję z potencjalnymi konsumentami i blokują każde pytanie zadane w tym temacie. Żałuję też, że firma nie udziela oficjalnie informacji na temat problemów z PIMOT.

  8. No i wyszło na ich. Certyfikat maja. A wy nakrecacie karuzele że ich na liście jakiejś nie ma .. a moze nie udzielają informacji bo może mają dość ciągłych niemerytorycznych ataków . nie dziwie im sie

    1. Wskaż mi gdzie napisałam, że certyfikatu nie mają? Wszystkich interesowało dlaczego nie ma ich na oficjalnej stronie Dobrej Marki. Co do ciągłych niemerytorycznych ataków to nie bądź śmieszna. 🙂 Smart Kid Belt nie wchodzi w żadną merytoryczną dyskusję, blokuję każdego kto podważy ich produkt i pokaże chociażby crash testy ze zderzeń bocznych.

    2. Problemów z PIMOT?
      PIMOT nie zgadza się na używanie ich w reklamie. Wam też nie pozwoli bo nie chcą być postrzegani jak wszelakie towarzystwa wzajemnej adoracji medycznej. PIMOT testy prowadził i urządzenie je przeszło. A teraz gospodynie domowe uważają, że obiektywność firmy testującej jest złem. Ktoś wam każe tego używać? Przecież możecie dalej używać styropianowych fotelików.

      1. Tak, urządzenie je przeszło i nadal nie jest to wyznacznikiem jego bezpieczeństwa. 😉 Zdecydowanie bardziej wolę foteliki, które przechodzą crash-testy (również boczne) i chronią głowę. Moje dzieci są więcej warte niż kawałem plastiku za stówę. 😉

  9. Przepraszam, wpisuję się na dyskusję sprzed roku, ale temat jest tego wart.
    Pomijam bez komentarza walkę marketingową dwóch firm, w której z takim zapałem uczestniczycie, pomijam też przyjęte przez was założenie, że w PIMOT i w policji pracują ludzie, którzy nie znają się na bezpieczeństwie, w przeciwieństwie do was.
    Przeraża mnie natomiast przekonywanie samych siebie, że nigdy w życiu nie złamaliście żadnego przepisu RD (bezpieczeństwo dziecka!), nigdy wewnątrz samochodu nie przewoziliście luzem np. butelek z wodą lub zabawek dziecka (jp.), nie pozwolicie znajomym aby przywieźli wasze dziecko bo nie mają fotelika … I tak dalej …
    Łatwo jest ograniczyć poczucie bezpieczeństwa do kwestii "tylko fotelik zapewnia pełne bezpieczeństwo".
    Ad meritum:
    1. Wszyscy macie samochody z kurtynami bocznymi, napinaczami pasów i sprawnymi poduszkami powietrznymi (4 lata max!)?
    2. Bezpieczeństwo dziecka to także wasze bezpieczeństwo podczas jazdy do klienta (no, dawaj, dawaj… ).
    3. Zapytajcie swoich rodziców co robiliście na tylnej kanapie podczas jazdy maluchem (polonezem).

    Rozsądku na drodze.

    1. W czasach w których jeździłam na tylnej kanapie samochód było pięć na krzyż i nie osiągały one takiej prędkości. Niemniej jednak dzieciaki, które miały mniej szczęścia niż ja czy Ty raczej dzisiaj nie są w stanie napisać jak to fajnie było na tej tylnej kanapie.

      Tak, zapinam dzieci prawidłowo w aucie. 😉
      Tak, mam sprawne auto, ze sprawnymi poduchami, z isofixami, kurtynami bocznymi, który miał całkiem niezłe crash-testy.
      Tak, moje dzieci jeżdżą w fotelikach, których wysokie noty gwarantują mi maksymalne bezpieczeństwo jakie mogę im dać (młodszy RWF z testem plus, starszy z Recaro Monza 4 ADAC).

      Tak, mój starszy syn – notabene blisko 11 lat temu – jeździł w niezbyt fajnym foteliku i zbyt szybko został przesadzona na FWF. Mój błąd. Na szczęście na mojej drodze stanęli dobrze wyedukowani ludzie, a ja lubię słuchać mądrzejszych od siebie. Od tego czasu błędów nie popełniam w przewozie. 😉

      Komentarz zaakceptowałam tylko dlatego by pokazać absurd. Proponuję z tym tokiem myślenia przesiąść się do furmanek.

Możliwość komentowania została wyłączona.